Opowiadanie 4
Uwaga! Nudny wstęp o życiu doczesnym! Aldona skończyła finanse i bankowość w Sopocie, ale wylądowała na kasie w Lidlu z braku pracy. Tkwiła tam kilka lat. Poznawała w tym czasie Trójmiasto. A pochodziła z Bydgoszczy. W wieku 28 lat potrzebowała zmian. Praca w markecie nie należała do łatwych. Trzeba było swoje się nabiegać. Razem ze swoją 2 lata młodszą przyjaciółką Lucyną postanowiły pewnego dnia w knajpie przy czerwonym winku, gdy jeszcze Wielka Brytania nie wymagała wiz, że właśnie tam pojadą odsapnąć od roboty w dyskoncie i dorobią się prawdziwych pieniędzy. Obie były bardzo urodziwe, ale też i asertywne. Stąd nie miały chłopaków i nic nie trzymało ich w kraju Dużo ofert pracy pochodziło z magazynów i fabryk, a że na produkcji nie chciały pracować, zdecydowały że zrobią uprawnienia na wózki widłowe, bo taki wózkarz zarabiał lepiej niż zwykły pracownik magazynowy. Miały zaoszczędzone, kurs nie był zbyt drogi. Nauczyły się jeździć na tym śmiesznym pojeździe w pobliskiej Gdyni. Były one i sami faceci. Każdy się dziwił , co one tu robią. One zbywały to szowinistyczne zainteresowanie, mówiąc że ręce do pracy nie pytają o płeć. I nadszedł ten dzień. Odleciały z lotniska Lecha Wałęsy w Gdańsku Rębiechowie do Leeds. Tam miały już umówioną przez Internet pracę w magazynie Clark w Ossett pod Wakefield nieopodal Leeds. No ciekawie bardzo. Ale najlepsze dopiero przed nami Akliomatyzował je na miejscu niejakli Łukasz. Jak się okazało miał ku temu swoje powody. Zaoferował w krótkim czasie od znajomości zioło. Dziewczyny się zgodziły na wynalazek, który miał je relaksować po żmudnej pracy ładowania i rozładowywania TIR-ów w wielkim magazynie Clark. A że pracowały tylko w nocy, zmęczenie tylko narastało. Za to stawka była większa. Cóż, tylko nocni byli potrzebni. W Clarku pracował jeden Anglik. Reszta to byli sami Polacy. Anglik był podobny do Benny Hilla, ale wcale nie był zabawny. To narodowiec, ale przymykano na jego uwagi oko. Lucyna jako że była młodsza dostała pokój przechodni nad salonem. Po schodach obok przechodziła do swego pokoju z kolei Aldona. Niemal za każdym razem nakrywała młodszą koleżankę na masturbacji przed ekranem laptopa, by sobie ulżyć po pracy i któregoś dnia nie wytrzymała. Nie zwróciła jej uwagi, tylko podeszła i jak w amoku zaczęła ją całować po głowie. Ta nie została dłużna, odwróciła się i chwilę później wylądowały w jej łóżku. Tak zaczął się bardzo płomienny romans obu Polek. Nawet w pracy, podczas przerw wchodziły do schowka dla muzułmanów na modlitwy i robiły sobie dobrze. Tylko Łukasz coś zauważył, że łączą je nie tylko przyjacielskie stosunki. Największą atrakcją w Clarku była nie widziany nigdzie i przez nikogo automat do kawy. Automat był uzbrojony w każdy rodzaj kawy. Najlepsza kawa z czekoladą lała się strumieniami. Dlaczego? Automat był całkowicie darmowy. Tak Clark dbał o swych pracowników. Pensja 10 funtów na godzine na rękę oraz tanie mieszkanie również przyciągały. Cała ekipa liczyła 8 osób. Lucyna wraz z Aldoną po dwóch latach orania po nockach we wschodniej Anglii wykonały eksperyment. Nie były oryginalne. Założyly konto na Onlyfans. Puściły kilka filmików pilotażowych na Pornhub z odsyłaczem do własnego portalu i zaczęły się prawdziwe zarobki. Szybko zyskały na sławie. Ich wygibasy i cotygodniowa gimnastyka językami i resztą ciała zdobyła uznanie wśród koneserów. Chłopaki z pracy dowiedzieli się o drugiej pracy naszych dziewczyn, ale to tylko dodawało atmosferze pikanterii. Nikt nie śmiał je zwolnić. Same się zwolniły. Zarabiały tyle, że w pół roku wspólnej zabawy stać je było na wyjazd do Chin. Można by powiedzieć że tam spędziły swój lesbijski miesiąc miodowy, objeżdżając wynajętym SUV-em cały kraj. Sypiały tylko w co lepszych hotelach. Aldona i Lucyna wróciły do kraju. Wybudowały się w szregowcu gdzieś pod Gdańskiem. Mieszkały obok siebie. Założyły nawet rodziny. A transmisja trwała dalej. Tym razem z partnerami na dwóch kanałach. I ta zabawa trwała aż do narodzin ich dzieci. A urodziły prawie w tym samym czasie w tej samej prywatnej klinice. Popularność na Onlyfans sprawiła, że były już ustawione na większą część życia. Zawsze mogą wrócić za granicę i jeździć na wózkach.
... Z cyklu "Opowiadania lub nowele ze średniej półki".
Dodaj komentarz